Samochodowy kulig niebezpieczny
Brakiem odpowiedzialności wykazał się 22 – latek, który zorganizował znajomym nietypową wycieczkę. Do samochodu przywiązał kilka sanek, a na końcu kuligu oponę. Efekt był taki, że ostatnie sanki przewróciły się, a jadąca na nich dziewczyna uderzona przez oponę, doznała obrażeń ciała i trafiła do szpitala.
Brakiem odpowiedzialności wykazał się 22 – latek, który zorganizował znajomym nietypową wycieczkę. Do swojego samochodu przywiązał kilka sanek, a na końcu kuligu oponę. Efekt był taki, że ostatnie sanki przewróciły się, a jadąca na nich dziewczyna uderzona przez oponę, doznała obrażeń ciała i trafiła do szpitala.
Myszkowscy policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia, do którego doszło w poniedziałek około godziny 14.30 na drodze pomiędzy miejscowościami Cynków a Strąków. Jak ustalili policjanci drogówki, 22 – latek, zorganizował znajomym kulig, ich sanki przypiął do swojego opla, a na końcu przyczepił oponę. W trakcie jazdy ostatnie sanie, na których siedziała 18 – latka przewróciły się i dziewczyna została uderzona oponą. Z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.
Myszkowscy policjanci przestrzegają przed taką formą kuligów. Zwłaszcza, gdy na sankach przyczepionych do samochodu siedzą dzieci. Taki bowiem kulig łamie podstawowe zasady bezpieczeństwa!
Radzimy jak można zorganizować bezpieczny kulig:
- Potrzebne są sanie, konie lub traktor i oczywiście śnieg.
- Kulig musi być zorganizowany pod okiem dorosłych.
- Ze względów bezpieczeństwa sanie powinny być związane grubym sznurem lub łańcuchem, również w saniach powinny znajdować się uchwyty.
- Nie wskazane jest organizowanie kuligów na ruchliwej drodze, lepiej wybierać bardziej ustronne miejsca.
- Pasażerowie sań powinni zachować ostrożność i spokój, unikać przepychanek, bo grożą wypchnięciem.
- Kierujący saniami lub traktorem, powinien zachować odpowiednią prędkość.