"Pojechał na skróty" (mapa)
2,6 promila alkoholu w organizmie miał 41 – letni kierowca renault megane, który nie zapanował nad samochodem i uderzył w słup oświetleniowy, a następnie zjechał z nasypu wiaduktu kolejowego. Teraz za jazdę na „podwójnym gazie” i spowodowanie kolizji drogowej odpowie przed sądem.
2,6 promila alkoholu w organizmie miał 41 – letni kierowca renault megane, który nie zapanował nad samochodem i uderzył w słup oświetleniowy, a następnie zjechał z nasypu wiaduktu kolejowego. Teraz za jazdę na „podwójnym gazie” i spowodowanie kolizji drogowej odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 21.30. na wiadukcie kolejowym w centrum Myszkowa. Jak wstępnie ustalili policjanci, kierowca renault megane, na skutek niedostosowania prędkości do warunków drogowych, stracił panowanie nad samochodem, uderzył w słup oświetleniowy, a następnie zjechał z nasypu wiaduktu. 41 – letni myszkowianin był kompletnie pijany. Badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało 2,6 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Nie uniknie jednak odpowiedzialności. Za spowodowanie kolizji i jazdę po pijanemu będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.