Stare buty zamiast bomby...
Policyjni pirotechnicy, straż pożarna, pogotowie,ewakuacja pracowników poczty,a także wstrzymany na około 3 godzin ruch na ulicach wokół budynku poczty. Wszystko to z powodu podejrzanej paczki, która znalazła się w budynku poczty.
Policyjni pirotechnicy, straż pożarna, pogotowie, ewakuacja pracowników poczty, a także wstrzymany na około 3 godzin ruch na ulicach wokół budynku poczty. Wszystko to z powodu podejrzanej paczki, która znalazła się w budynku poczty.
Wczoraj kilka minut przed 11.00 dyżurny myszkowskiej policji został poinformowany przez kierownika Urzędu Pocztowego w Myszkowie, o tym że dzień wcześniej jedna z pracownic urzędu ujawniła paczkę leżącą na ławce pod oknem. Nie zgłaszała tego wcześniej, gdyż myślała, że paczkę zapomniał klient i po nią wróci. Jednakże do dnia wczorajszego nikt nie zgłosił się po jej odbiór i to wzbudziło podejrzenie, że może znajdować się w niej niebezpieczny ładunek. Na miejsce natychmiast udali się myszkowscy policjanci oraz pirotechnicy z Myszkowa i Katowic. Na miejscu pojawiała się też straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe. Zostały zamknięte wszystkie ulice wokół budynku poczty. Pirotechnicy z Katowic przeprowadzili neutralizacje paczki. Jak się okazało w paczce nie było ładunku wybuchowego, lecz znajdowało się pudełko z parą obuwia...