Kolejny amator darmowego paliwa zatrzymany
20-letni mieszkaniec Szczekocin został zatrzymany, po tym jak na stacji paliw w Koziegłowach zatankował prawie 375 litrów oleju napędowego "zapominając" za nie zapłacić, a podczas próby ucieczki z kradzionym paliwem zaatakował pracownika stacji. Teraz 20-latek może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
20-letni mieszkaniec Szczekocin został zatrzymany, po tym jak na stacji paliw w Koziegłowach zatankował prawie 375 litrów oleju napędowego "zapominając" za nie zapłacić, a podczas próby ucieczki z kradzionym paliwem zaatakował pracownika stacji. Teraz 20-latek może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.
W piatek kilkanaście minut przed 15.00 dyżurny myszkowskiej komendy otrzymał informację o kradzieży paliwa na stacji w Koziegłowach. Z relacji pracowników stacji wynikało, że na stację podjechał dostawczy Peugeot i mężczyzna zatankował prawie 375 litrów oleju napedowego o wartościu prawie 1160 złotych. Duża ilość tankowanego paliwa do kanistrów wzbudziła podejrzenie jednego z pracowników stacji. Pracownik stacji podszedł to samochodu i zorientował się, że numer rejestracyjny auta jest inny niż naklejka na szybie. Wtedy właściciel Peugota chcąc odjechać z zatankowanym paliwem zaatakował pracownika stacji . Doszło do szamotaniny pomiędzy mężczyznami, lecz przebywające na stacji osoby pomogły obezłwadnić złodzieja. Na miejsce natychmiast przyjechali policjanci z Koziegłów i zatrzymali amatora darmowego paliwa. Złodziejem paliwa okazał się 20-letni mieszkaniec Szczekocin. W toku czynności funkcjonariusze ustalili również, że zatrzymany złodziej kilka dni wcześniej na tej samej stacji w Koziegłowach skradł prawie 385 litrów oraz 225 litrów paliwa na stacji paliw w Tychach. We wszystkich przypadkach mężczyzna wykorzystywał do tego ten sam samochód tylko z różnymi skradzionymi wcześniej tablicami rejestracyjnymi. Wczoraj 20-latek usłyszał prokuratorskie zarzuty. Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policji oraz poręczenie majatkowe.