Szalet miejski to nie miejsce do spania...
Koziegłowscy policjanci zatrzymali wandala który zdemolował szalet miejski. Pijany 45-latek został zatrzymany przez koziegłowski patrol Policji. Straty, które spowodował, oszacowano na kwotę 1000 złotych. Mieszkaniec Koziegłówek usłyszał już zarzut i przyznał się do winy.
Do zdarzenia doszło we wtorek (11 maja) w Koziegłowach na ulicy Kościelnej. Ze zgłoszenia pracownika zakładu usług komunalnych wynikało, że w toalecie miejskiej śpi nieznany mężczyzna, którego nie można dobudzić. Na miejscu mundurowi z Koziegłów zastali dobrze znanego 45-letniego mieszkańca gminy Koziegłowy, który oprócz tego, że nie chciał opuścić tego miejsca, to w dodatku zniszczył jej wyposażenie. Z grzejnika elektrycznego zrobił sobie... materac na którym położył się i zasnął. Mężczyzna był kompletnie pijany. Jego badanie wykazało 3 promile alkoholu w organizmie. Straty, które spowodował, wyceniono na kwotę 1000 złotych. Stróże prawa zatrzymali wandala i osadzili w policyjnym areszcie. Wczoraj gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Grozi mu teraz 5 lat więzienia.