Nie stosował się do postanowienia prokuratora, sąd zdecydował o areszcie
W marcu tego roku 41-latek otrzymał prokuratorski nakaz opuszczenia mieszkania i zakaz zbliżania się do jego bezpośredniego otoczenia. Mężczyzna jednak złamał go i najwyraźniej nie zamierzał się do niego zastosować. Sąd zdecydował o aresztowaniu go na 2 miesiące.
Na początku roku policjanci otrzymali informację, że w jednym z mieszkań dochodzi do aktów przemocy domowej. Mundurowi potwierdzili zgłoszenie.Wówczas pijany i agresywny 41-latek zagrażał bezpieczeństwu 80- letniej matki i swojej niepełnosprawnej siostry. Mężczyznę zatrzymano. Jak ustalili śledczy, agresor stosował przemoc psychiczną i fizyczną wobec kobiet od kilku lat.Wtedy prokurator wydał postanowienie i nakazał 41-latkowi opuścić wspólnie zajmowane mieszkanie i zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Objął również myszkowianina policyjnym dozorem. Mężczyzna zlekceważył postanowienie prokuratora i nie stawiał się na policyjny dozór czym utrudniał tok prowadzonego śledztwa. W związku z powyższym wydano postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu go do Prokuratury Rejonowej w Myszkowie. Mężczyzna został zatrzymany w Warszawie i wczoraj trafił przed oblicze prokuratora. Nadzorujący śledztwo prokurator jeszcze tego samego dnia postanowił wystąpić z wnioskiem do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd przychylił się do decyzji śledczych i w związku z lekceważeniem prawa, zdecydował, że najbliższe dwa miesiące oprawca spędzi w areszcie.