Wiadomości

O tym, czy na pewno "na świeżym powietrzu smakuje lepiej", przekona się już wkrótce...

Data publikacji 07.04.2020

W związku ze stanem epidemii ogłoszonym na terenie naszego kraju, obowiązują zaostrzone przepisy. Aby zminimalizować skutki rozprzestrzeniania się wirusa, wszyscy musimy dostosować się do nowych obostrzeń. Niestety, niektóre osoby lekceważąco i nieodpowiedzialnie podchodzą do tej sytuacji…

Wspólne bezpieczeństwo i respektowanie narzuconych nakazów i zakazów, to jedyne skuteczne narzędzie w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Niestety na terenie naszego miasta zdarzają się osoby, które za nic mają nowe przepisy i nie stosując się do nich, narażają nie tylko siebie, ale również swoich bliskich oraz wielu innych ludzi.

Wczoraj, podczas patrolowania centrum Myszkowa, na ulicy 11 Listopada mundurowi z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji z Częstochowy interweniowali wobec 33-latka. Mężczyzna pił alkohol w miejscu objętym zakazem. Mundurowi zwrócili mu uwagę, że jego zachowanie naruszyło zakaz przemieszczania się, a ponadto popełnił wykroczenie dotyczące picia alkoholu w miejscu publicznym.

Mężczyzna z uśmiechem na twarzy odpowiedział mundurowym, że "miał potrzebę napić się alkoholu w miejscu publicznym, bo na świeżym powietrzu lepiej smakuje..."

Teraz nieodpowiedzialny mężczyzna za swoje przewinienie stanie przed sądem, a w dodatku o sprawie zostanie także powiadomiony powiatowy inspektor sanitarny. Organ ten może nałożyć na niego grzywnę w wysokości nawet 30 tys. zł.

To nieodosobniony przypadek, z którym mieli do czynienia stróże prawa. Również wczoraj mundurowi z Myszkowa interweniowali wobec grupy mężczyzn, którzy przy jednym z bloków na ulicy Sikorskiego pili alkohol i zachowywali się wulgarnie. Policjanci zwrócili im uwagę na to, że nie zastosowali się do obowiązku zachowania 2-metrowej odległości od siebie. Kiedy stróże prawa przypomnieli im, jak należy się przemieszczać, ci zareagowali agresją i w kierunku mundurowych padły wulgaryzmy. Teraz wszyscy trzej odpowiedzą za szereg wykroczeń związanych m.in. z używaniem słów nieprzyzwoitych oraz piciem alkoholu w miejscu objętym zakazem, za co grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. O sprawie zostanie także powiadomiony powiatowy inspektor sanitarny. Organ ten może nałożyć na nich grzywnę w wysokości nawet 30 tys. zł.

Apelujemy do wszystkich o poważne potraktowanie tego zagrożenia! W trosce o zdrowie mieszkańców, nad przestrzeganiem przepisów związanych z epidemią czuwają policjanci, wspierani przez strażników miejskich. Policjanci w dalszym ciągu będą kontrolowali m.in. czy jest przestrzegany zakaz grupowania się, a także czy przemieszczanie osób jest rzeczywiście związane z ważnymi potrzebami bytowymi, zdrowotnymi, czy też zawodowymi. Niestety, pomimo płynących z wielu stron apeli, w dalszym ciągu zdarzają się sytuacje, w których mundurowi muszą interweniować wobec osób lekceważących obostrzenia, narażając tym samym na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale również innych. Niezbędna w tej walce jest nasza wspólna mobilizacja, aby skutecznie ograniczyć to śmiertelne zagrożenie!

Powrót na górę strony