Nie pomógł dozór, teraz posiedzi w areszcie
Na wniosek śledczych i prokuratora myszkowski sąd tymczasowo aresztował 59-letniego mieszkańca Ostrowa. Mężczyzna, pomimo że miał już orzeczony policyjny dozór za liczne kradzieże w tym kradzieże z włamaniem, nie zmienił swojego zachowania i nadal okradał mieszkańców gminy Żarki. Teraz najbliższe miesiące spędzi w areszcie.
We wtorek policjanci z Myszkowa zostali powiadomieni o tym, że na terenie Żarek nieznany sprawca po wybiciu szyby w pojeździe marki Citroen Jumper zabrał radio CB oraz radio samochodowe. Kryminalni od razu zajęli się tą sprawą i wkroczyli do akcji. Ich tropy już następnego dnia doprowadziły do mieszkańca 59-latka z Ostrowa. Rabuś został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Podczas przeszukania zajmowanych przez niego pomieszczeń, śledczy natrafili na skradzione radio CB i radio samochodowe. Warte 1500 zł przedmioty trafiły już do właścicielki.
Jak wynika z materiałów sprawy, 59-latek, miał już wcześniej prowadzone sprawy za liczne kradzieże oraz włamania i groźby. Do spraw tych prokurator objął go policyjnym dozorem. Jednak mimo orzeczonego środka złodziej nie zmienił swojego zachowania. Wczoraj usłyszał kolejne zarzuty. Na wniosek śledczych i prokuratora sąd tymczasowo aresztował go na okres dwóch miesięcy. Za popełnione przestępstwa w więzieniu może spędzić nawet 10 lat.