Policjanci uratowali desperata
Profesjonalna i szybka reakcja policjantów zapobiegła ludzkiej tragedii. Dyżurny myszkowskiej komendy odebrał telefon z informacją o mężczyźnie, który chciał popełnić samobójstwo. Mundurowi odnaleźli mężczyznę w lesie, gdy siedział na słupie wysokiego napięcia z założonym na szyi paskiem. Po wyczerpujących mediacjach uratowali desperata.
Oficer dyżurny przyjął zgłoszenie o zaginięciu osoby, która chciala popełnić samobóstwo. Stróże prawa natychmiast po zgłoszeniu skontaktowali się telefonicznie z desperatem. Dzięki współpracy z policjantami z Katowic męczyznę udało się szybko namierzyć. Został odnaleziony w lesie w miejscowości Postęp. Mężczyzna siedział na pojedynczej belce słupa wysokiego napięcia na wysokości około 8 metrów. Na szyi miał pasek, którego drugi koniec zawiązany był do wyższej belki na słupie. Desperat groził, że jeśli zobaczy służby to popełni samobójstwo. Był zdenerwowany i krzyczał, że "wszystko jest przesądzone". Kryminalni po długiej rozmowie nakłonił go do zejścia na ziemię i zapobiegli tragedii. Niedoszły samobójca 40-letni mieszkaniec Myszkowa trafił pod opiekę lekarzy. Dzięki szybkiej, zdecydowanej i profesjonalnej reakcji policjantów pomoc nadeszła na czas.