Wpadł po latach
Dzięki zabezpieczonym śladom i nowoczesnej technice, 54-letni włamywacz nie uniknie odpowiedzialności. Sprawdzając jego profil w policyjnych bazach danych w związku z inną sprawą śledczy ustalili, że ma on związek z włamaniem sprzed 7 lat. Za to grozi mu teraz do 10 lat więzienia.
W czerwcu 2009 roku policjanci z Koziegłów przyjęli zawiadomienie o włamaniu do garażu na jednej z miejscowych posesji. Na miejscu technik kryminalistyki odkrył i zabezpieczył ślady osoby, która najprawdopodobniej miała związek z tym zdarzeniem. Ślady DNA prawdopodobnego włamywacza zarejestrowano w policyjnym systemie, ale wówczas nie zdołano ustalić sprawcy. Miesiąc temu w Tychach, podczas realizacji sprawy wobec 54-letniego mieszkańca Myszkowa stróże prawa, dzięki rejestracji jego profilu DNA w policyjnych systemach potwierdzili, że za włamaniem sprzed 7 lat stoi ten sam mężczyzna. Mieszkaniec Myszkowa był wielokrotnie karany za kradzieże i włamania. Wczoraj 54-latek został przesłuchany i przyznał się do popełnionego przestępstwa. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd. Grozi mu do 10 lat więzienia.