Odpowiedzą za kradzież ponad 11 ton drutu
Myszkowscy kryminalni zatrzymali czterech mężczyzn podejrzanych o kradzież ponad 11 ton tzw. walcówki z jednego z miejscowych zakładów produkcyjnych. Szacunkowa wartość skradzionego mienia, to blisko 30 tys. złotych. Za kradzież rabusiom grozi teraz do 5 lat więzienia. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.
Myszkowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży kilkunastu ton walcówki z jednego z myszkowskich zakładów produkcyjnych. Podczas realizacji sprawy kryminalni ustalili i zatrzymali czterech złodziei - mieszkańców powiatu myszkowskiego w wieku od 24 do 35 lat. Jak się okazało, jeden ze sprawców był pracownikiem firmy, stąd znał teren zakładu i wiedział, jak ominąć monitoring i zabezpieczenia. W ten sposób w ciągu kilku miesięcy złodzieje wywieźli z zakładu ponad 11 ton drutu o wartości blisko 30 tys. złotych. W ręce stróżów prawa wpadł też paser – 63-letni mieszkaniec gminy Koziegłowy. Mężczyzna skupował od nich walcówkę po atrakcyjnej cenie i wykorzystywał do produkcji ogrodzeń. Wszyscy usłyszeli już zarzuty. Złodziejom i paserowi grozi do 5 lat wiezienia. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.