Myślał, że da radę dojechać...
Policjanci ruchu drogowego zatrzymali kierowcę tira, który jechał krajową jedynką „na podwójnym gazie”. Mężczyzna podróżował z Warszawy do Rudy Śląskiej. Wpadł, bo przekroczył dozwoloną prędkość. Jak się też okazało nie miał uprawnień do kierowania samochodem ciężarowym. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd. Grożą mu nawet 2- lata więzienia.
Do zdarzenia doszło dzisiaj przed godziną 10.00 w Siedlcu Dużym na drodze krajowej nr 1. Policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę tira, który przekroczył dozwoloną prędkość. Szybko okazało się też, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie 0,65 promila alkoholu. W trakcie dalszych czynności wyszło na jaw, że nie miał uprawnień do kierowania samochodem ciężarowym. Jak ustalili policjanci nieodpowiedzialny kierowca jechał z Warszawy do Rudy Śląskiej. Mundurowi udaremnili mu jednak dalszą jazdę zanim doszło do kolejnej tragedii na drodze. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.